prot_ko_7_2015

Protokół Nr 7/2015

Komisja Oświaty, Zdrowia, Kultury, Leśnictwa i Rolnictwa

29 września 2015 r.

 

Posiedzenie Komisji Oświaty, Zdrowia, Kultury, Leśnictwa i Rolnictwa miało miejsce w Starostwie Powiatowym w Sejnach przy ul. Piłsudskiego 34 i rozpoczęło się o godz. 11.00, a zakończyło o godz. 10.50. Otwarcia posiedzenia dokonała Przewodnicząca Komisji Oświaty, Zdrowia, Kultury, Leśnictwa i Rolnictwa – Pani Lucyna Fidrych.

Stwierdziła prawomocność posiedzenia (lista obecności stanowi zał. nr 1).

 

W posiedzeniu uczestniczyli również:

  • Pan Waldemar Kwaterski – Dyrektor SP ZOZ w Sejnach.
  • Pan Artur Wilczewski – Z-ca Dyrektora SP ZOZ w Sejnach.
  • Pan Bronisław Sienkiewicz – księgowy SP ZOZ w Sejnach.
  • Pan Romuald Witkowski – Wicestarosta Sejneński.
  • Pani Dorota Bykowska – Skarbnik Powiatu.
  • Pani Aneta Kimszal – Sekretarz Powiatu,

 

Proponowany porządek posiedzenia:

 

1.   Przyjęcie Protokołu Nr 6/2015 z dnia 31 sierpnia 2015 r.

            2.   Przyjęcie materiałów na X  Sesję Rady Powiatu Sejneńskiego.

            3.   Sprawy różne.

 

Ad. pkt. 1. Przyjęcie Protokołu Nr 6/2015 z dnia 31 sierpnia 2015 r.

Przewodnicząca Komisji poddała pod głosowanie Protokół Nr 6/2015 z dnia 31 sierpnia 2015 r.

 

Uwag do Protokołu nie wniesiono.

 

Protokół Nr 6/2015 z dnia 31 sierpnia 2015 r. Komisji Oświaty, Zdrowia, Kultury, Leśnictwa i Rolnictwa został poprzez głosowanie przyjęty jednogłośnie.

 

Ad. pkt. 2. Przyjęcie materiałów na X Sesję Rady Powiatu Sejneńskiego.

 

  1. Analiza udzielonych świadczeń zdrowotnych i sytuacji ekonomicznej Samodzielnego Publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Sejnach za I półrocze 2015 r. /zał. nr 2/.

Pan Waldemar Kwaterski – Dyrektor SP ZOZ w Sejnach: „wziąłem dzisiaj na posiedzenie Komisji Pana Artura Wilczewskiego – Zastępcę Dyrektora oraz Pana Bronisława Sienkiewicza – księgowego, ponieważ jest analiza za I półrocze, więc może będą jakieś pytania w kwestii  medycznej czy finansowej, to kompetentni ludzi mnie wspomogą. Jest mi trudno omawiać sytuację finansową naszego Zakładu w świetle chyba najtrudniejszego roku, jaki był od wielu lat, a związany z inwestycją ponad dziewiętnastomilionową. Jak Państwo widzieliście na przełomie tego roku, remont trwa już 1,5 roku, wszystkie oddziały są już wyremontowane, powiększone. Wiązało się to z przemieszczaniem oddziałów, praktycznie cały czas jedno piętro było wyłączone. Bardzo obawiałem się, aby nie nastąpiło jakieś wielkie tąpnięcie, jeśli chodzi o wykonanie. Załoga, pracownicy, pacjenci bardzo dobrze znieśli panujące trudne warunki, nie było żadnych skarg, a warunki były bardzo ciężkie. Mam nadzieję, że tak już będzie do końca, ponieważ już teraz została kosmetyka. I to wykonanie a nadwykonanie na niektórych oddziałach daje optymizm jeśli chodzi o wykonanie planu rocznego. Przed nami jeszcze ostatni kwartał, ponieważ ginekologia w sobotę została przeniesiona na swój nowy oddział, wykonanie też jest bardzo dobre jeśli chodzi o kontrakt. Pozostała jeszcze chirurgia, która w tym tygodniu też będzie przenoszona na II piętro, więc mam nadzieję, że ten ostatni kwartał będzie bardzo dobry, jeśli chodzi o zaległe zabiegi czy planowe przyjęcia do szpitala. Dużo pacjentów jednoznacznie odmawiało hospitalizacji w innych placówkach, chcieli czekać w kolejce, co też jest dobrym znakiem dla placówki. Jeśli chodzi o sytuację finansową, to można powiedzieć, że jest podobna jak w poprzednich latach, czyli mamy w tej chwili stratę, w związku z tym, że już na tym etapie są nadwykonania, a zawsze NFZ płacił na koniec roku. Niektóre świadczenia są nielimitowane, jak oddział urazowy, czy pacjenci, którzy leżą na Oddziale Intensywnej Terapii. Za pacjentów z Oddziału Intensywnej Terapii NFZ płaci 100% bez względu na to ilu tych pacjentów by było. Jest to taki pewny człon szpitala. Jedyną niedogodnością jest fakt, że za tych pacjentów NFZ płaci po wypisaniu bądź gdy pacjent umrze. Czasami taki pacjent przebywa na OIT 3-4 miesiące i czekamy na płatność. Tu też mamy ponad 200 tys. zł, które na pewno będą, ale w tej chwili są wliczone w stratę, bo tych pieniędzy nie otrzymaliśmy. Naszym celem jest to, aby strata nie przekraczała wartości amortyzacji i na dzisiaj takiego zagrożenie nie ma. Każda strata  przekraczająca wartość amortyzacji jest już początkiem zaciągania zobowiązań. W trudnym jesteśmy momencie ze względu na środki wydatkowane pod względem inwestycyjnym. W poprzednim tygodniu  wnioskowaliśmy do Rady Społecznej SP ZOZ o wydanie opinii w sprawie zaciągnięcia kredytu inwestycyjnego w wysokości 1.700.000 zł. Kredyt jest nam potrzebny ze względu na zakończenie inwestycji, bo ostatnie 5% Urząd Marszałkowski nakazuje nam zapłacenie  faktur z własnych środków, a następnie do końca roku zostaną zwrócone, pozostała kwota to jest zabezpieczenie wkładu własnego a także zakończenie inwestycji przed Szpitalem – zmiana kanalizacji, a także uporządkowanie terenu przed Szpitalem – 123 tys. zł. Zwracałem się do Państwa o pomoc ale otrzymałem odpowiedź negatywną, więc muszę zabezpieczyć te środki w kredycie. Stąd jest to dosyć duże obciążenie. Dzisiaj byli  u mnie dwaj ordynatorzy z zapotrzebowaniem na sprzęt na blok operacyjny, ale powiedziałem, że na razie nie jestem w stanie zakupić. Jest to trudny rok, ale biorąc pod uwagę warunki w jakich do tej pory funkcjonowaliśmy, w mojej ocenie, należy uznać za pozytywne wykonanie, pomimo tego, że ta strata jest, ale środki finansowe będą z Funduszu rozliczone na koniec roku, jeśli chodzi o nadwykonania. Jest pewne niebezpieczeństwo związane z obietnicą przedwyborczą, ponieważ obiecano, że od miesiąca września pielęgniarki mają otrzymać 400 zł podwyżki. Podobno, na razie nie ma oficjalnej informacji, ma być wliczone do stawki zasadniczej. Wiąże się to z tym, że w konsekwencji będzie to 700 zł, co może być obciążeniem. Dopóki nie ma jednoznacznej decyzji, to nie chciałbym tematu rozwijać. W poszczególnych zakresach świadczeń mamy na jednych pozycjach straty, w niektórych zysk i dzięki temu ten szeroki zakres świadczeń jest możliwy do utrzymania – jedna działalność pokrywa drugą. Wartość kontraktu rocznego z NFZ – 119 mln zł rocznie, to największy zakład pracy w Sejnach - 200 umów o pracę. Uważam, że trzeba zrobić wszystko, aby ta placówka mogła się rozwijać a ta inwestycja na pewno temu posłuży. Co prawda nie chcę wracać  do Rady Społecznej, ale pewne słowa, mnie jako Dyrektora, zabolały. Pan Starosta użył stwierdzenia, że zadanie rozbudowy szpitala jest przeinwestowane. Chciałem Państwa o tym poinformować, bo może ta wiedza nie jest powszechna - udało się na rozbudowę Szpitala, na sprzęt - tomograf, na rentgen pozyskać dofinansowanie 90%. Proszę, aby to ocenić, co trzeba zrobić, aby otrzymać takie dofinansowanie. Inne szpitale powiatowe mają 65-70% dofinansowania. Jeśli usłyszałem takie stwierdzenie, że to jest przeinwestowane, to po prostu ręce opadają. Bardzo proszę, aby Rada Powiatu też to jednoznacznie oceniła”.  

Przewodniczący Rady: „spotkałem się z dyskusjach, jak i w publikatorach na niektórych portalach z informacją, że ta podwyżka, o której Pan Dyrektor mówił, planowana była do wypłacenia z koszyczka tego nadlimitowego, z tych funduszy Narodowego Funduszu, z których  zwykle wypłacane były nadlimity. Czy nie ma zagrożenia wypłacenia nadlimitów, które wykonuje Szpital w Sejnach co roku w dużej kwocie i zawsze  częściowo ma zwracane?”.

Pan Dyrektor: „oficjalnie nikt tego nie potwierdza. Jak się rozmawia z Prezesem NFZ, czy Dyrektorem Podlaskiego Oddziału Podlaskiego, to jest prosta informacja, że środki na podwyżki będą ze środków NFZ. Jeśli plan finansowy na ten rok nie uległ zwiększeniu, to NFZ weźmie prawdopodobnie ze środków, które miały być przeznaczone na opłacenie ponadnadlimitowych świadczeń. To okaże się niebawem. Jeśli będzie nakaz zapłacenia pielęgniarkom podwyżek a potem Szpital nie dostanie za nadlimity, to jest równoznaczne z pogorszeniem sytuacji finansowej Szpitali, które mają potężne problemy finansowe. Na dzisiaj jest to realne zagrożenie, na to nie mamy wpływu, chociaż są opinie prawne Związku Powiatów Polskich i Związku Pracodawców „Lewiatan”, którzy już przestrzegają przed zagrożeniem, ponieważ może to być powtórka z ustawy „203”, gdzie Rząd dał podwyżki pielęgniarkom a nie dał pieniędzy na te wypłaty. Według tych opinii, jest to nieprawna regulacja, ponieważ środki z NFZ nie mogą być naznaczane w drodze rozporządzenia na co Dyrektor te środki ma przeznaczyć, bo idąc tą drogą dojdzie do absurdu, że dyrektor oddziału zadecyduje, że ma być na olej opałowy, na podwyżki, na sprzęt. Wiadomo idą wybory i każdy ma swoje pomysły”.  

Pani Lucyna Fidrych – Przewodnicząca Komisji: „strata 619 tys. zł za I półrocze miałaby być pokryta nadlimitami, jeżeli te nadlimity będą miały jakieś inne przełożenie, to strata się pogłębi. Idąc doświadczeniem oświatowym, nawet subwencje wyrównawcze one spadły na samorządy. Na górze zostały uchwalone podwyżki, wyrównania i do dzisiaj samorządu borykają się z bardzo dużymi problemami. Samorządu muszą sfinansować to z własnych środków, bo subwencja nie została zwiększona”.  

Pan A. Baudzis: „Rada Społeczna opiniuje pożyczki dla SP ZOZ? Nie otrzymałem informacji ani od Zarządu Powiatu ani od Starosty, że Rada Społeczna opiniuje wnioski SP ZOZ dotyczące zaciągania kredytów, po raz pierwszy słyszę o kwocie 1,7 tys. zł potrzebnych na rozwój Szpitala, czy otrzymam odpowiedź od członków Rady Społecznej?”.

Pan Starosta: „W Radzie Społecznej zasiadam ja, jako Przewodniczący, oraz przedstawiciele samorządów. Rada Społeczna składa się z 8 osób, w jej skład wchodzi Starosta jako Przewodniczący, przedstawiciel Rady Powiatu, przedstawiciele samorządów gminnych, przedstawiciel Wojewody. Na Radzie Społecznej SP ZOZ dyskutowaliśmy na ten temat, nie ukrywam, że wniosek nie został poprzedzony konsultacjami Dyrektora z organem założycielskim, był przesłany wniosek. Wniosek był tak skonstruowany, że był nieprecyzyjny: 1700000 zł kredytu, 860 tys. zł do zwrotu w tym roku z NFZ, 800 do spłaty w tym roku więc już 60 tys. zł ginie, plus 900 tys. zł do spłaty przez 5 lat, po 15 tys. zł miesięcznie, bez wspomnienia o odsetkach. Na pytanie moje do Dyrektora Kwaterskiego czy jest w stanie spłacić  z własnych środków ten kredyt, Pan Dyrektor odpowiedział negatywnie. W takim razie teraz mam pytanie do Pana Dyrektora, jeżeli Pan Dyrektor mówi, , że nie spłaci tego z własnych środków, w takim razie skąd nastąpi spłata tego kredytu. Dodam tylko zdanie, że Rada Społeczna większością głosów opinię wydała pozytywną, ja byłem  wstrzymujący się, ponieważ samorządom gminnym, oraz innym przedstawicielom , którzy są w Radzie Społecznej SP ZOZ , jest to obojętne, czy Szpital zadłuży się czy też nie, ponieważ oni w tej sytuacji nie biorą udziału, bo nie są organem założycielskim. Moje pytanie, skoro nie ma możliwości spłaty, to skąd Pan Dyrektor widzi możliwość spłaty 1700 000 zł”.  

Pan W. Kwaterski - Dyrektor SP ZOZ w Sejnach: „bardzo cieszę się, że dzisiaj jest cała Rada, nie ma gości, nie ma mediów i możemy szczerze porozmawiać. Mam  nadzieję, że to nagranie z posiedzenia Rady Społecznej jest. Ja nie powiedziałem, że SP ZOZ nie ma możliwości spłaty. Padło pytanie, czy jest zagrożenie spłaty. Ja wyraziłem swoją opinię, że nie jest w tej chwili na 100% pewny, czy będzie zagrożenie, czy nie. Taka odpowiedź w świetle tego, co dzisiaj Państwu przedstawiłem, w świetle tego, że my jako  Szpital wzięliśmy na barki prawie 2 mln zł wkładu własnego do sfinansowania, bo mam świadomość, że Powiat jest biedny, więc wzięliśmy to na siebie, chyba jako jedyny Szpital w Województwie Podlaskim, więc wymaganie ode mnie na Radzie Społecznej deklaracji czy na pewno nie będzie zagrożenie spłaty jest nadużyciem. Pielęgniarki mają dostać podwyżki, być może nie powinno być problemu, bo 800 tys. zł automatycznie wraca już w grudniu. Przedstawiony harmonogram spłaty, księgowy powiedział, że nie powinno być zagrożenia,  jeśli nie będzie załamania finansowego. Nie mogę odpowiadać, że nie będzie, jeśli sam nie wie, co będzie. Bardzo Pana proszę żeby nie mówić przeinaczeń, bo to źle służy dialogowi. Być może mój błąd, jako Dyrektora placówki polega na tym, że nie angażowałem Powiatu przez ostatnie lata w koszty funkcjonowania placówki, że nie wyciągałem ręki po wkłady własne, że na sprzęt przeznaczaliśmy pieniądze z własnych środków. Być może to jest mój grzech jako Dyrektora. Zawsze widziałem na Sesjach budżety Powiatu i wiedziałem, że potrzebne są drogi, remonty. Jeśli można było, to finansowaliśmy. Ale to nie znaczy, że teraz ja dam się ustawić do rogu, w kącie, gdzie będę rozliczany za to, że jakikolwiek problem finansowy może nastąpi, ja mam się z tego tłumaczyć. Ja będę się z tego tłumaczyć, bo taka jest moja rola, ale obowiązkiem organu założycielskiego też jest  inwestowanie w placówkę. Uciekanie od tego, w taki sposób jak to próbuje Pan Starosta zrobić,  jest nierzetelnym podejściem do tematu. Ja powiedziałem na Radzie Społecznej, Panie Starosto ja tego tematu tak nie zostawię. Pana działalność, Pana ocena pracy mojej jako Dyrektora, do której ma Pan pełne prawo, ale oczekiwałbym aby była ona w miarę obiektywna.  To co Pan mówił o przeinwestowaniu, że rozmawiał Pan  w Białymstoku z Członkami Zarządu, co okazuje się, że prawdopodobnie też nieprawdą, że oni powiedzieli, że to jest przeinwestowanie to jest działanie na szkodę tej placówki. Ja mam przeciwko sobie wszystkich starostów i dyrektorów szpitali, dlaczego na Sejny, najmniejszy Powiat w Polsce  poszło aż 19 mln. To ja rozumiem, że ja przed nimi mam się tłumaczyć, no ale nie tu u siebie, przed własnym Starostą. Prośba , abyście jednoznacznie zaczęli to oceniać. Jeśli ja słyszę, że jest to przeinwestowane, za 10%, to proszę mi wskazać lepsze źródła sfinansowanie, to nie jest temat, że jest to kaprys Dyrektora, czy załogi SP ZOZ, to jest ucieczka przed decyzją administracyjną jaka byłaby pod koniec przyszłego roku o zamknięciu placówki ze względu na niespełnienie wymogów powierzchniowych i sprzętowych. My to już mamy, nam to nie grozi. To oczywiście rodzi jakieś ryzyko, pewnie, że trzeba będzie podnieść koszt utrzymania, ale to jest odpowiedź dla mieszkańców naszego Powiatu o zabezpieczenie zdrowotne, którego my się podjęliśmy. My realizujemy zadanie Powiatu. Wynajęliście Dyrektora do prowadzenia placówki, ten  Dyrektor zatrudnia lekarzy, stara się rozwijać, modernizować, ale w każdej chwili macie prawo zmienić Dyrektora, bo może akurat przeinwestował. To jest integralna decyzja Radnych Zarządu Powiatu. Ale proszę nie umniejszać mi prawa do oczekiwania, że  będzie to obiektywna ocena tych  decyzji, które zapadają również w konsultacji z Radnymi Powiatu. Pamiętacie Państwo Sesję, jak zadałem pytanie; jest  decyzja o przyznaniu 14 mln zł, jest to potężny wkład własny, czy wchodzimy w to czy nie. Otrzymałem od Państwa zieloną kartę, że idziemy w tym kierunku. Jeśli jesteśmy już na finiszu tej inwestycji, nie może Dyrektor tej placówki usłyszeć od swojego szefa, Starosty usłyszeć na oficjalnym spotkaniu Rady Społecznej, że to jest przeinwestowanie, bo ktoś tam w Białymstoku powiedział. Im zależy na tym, żeby tak mówić. My bądźmy mądrzy w tym Powiecie i działajmy na zasadzie dialogu. Jeśli Pan Starosta na Radzie Społecznej mówi, że nie ma pojęcia co się dzieje w tej placówce, więc Panie Starosto proszę tak nie mówić, bo co miesiąc przekazuję Panu informację o stanie finansów. „To mam, ale co się dzieje w tej placówce, to nie mam pojęcia”.  Panie Starosto, Pana od wyborów u mnie nie było, więc mam odpowiedź, że nie zaprosiłem. Dyrektor podległej placówki musi zapraszać swojego przełożonego żeby przyjechał porozmawiać, to ja takiej współpracy nie chcę, to jest dla mnie nowa jakość i trudno o współpracę, jeśli takie standardy pracy mają być ustalone. Cieszę się, że jest cała Rada, bo możemy sobie szczerze pogadać na argumenty, na ocenę sytuacji bez gości i bez mediów”.

Pan A. Baudzis: „czy te nadlimity zazwyczaj były wypłacane”.

Pan W. Kwaterski – Dyrektor SP ZOZ: „powiem jaka jest strategia NFZ. Najbardziej opłacalne są nadlimity z OIT, bo są 100 % płatne, nadlimity noworodków i porody są 100% płatne, potem chirurgia, ginekologia, bo potem płacą 30-40% nadlimitów i czasami raz na 3-4 lata zapłacą za internę i pediatrię, czyli nadlimity w tych dwóch zachowawczych zakładach (interna i pediatria) są najbardziej ryzykowane jeśli chodzi o zapłatę. Zabiegowe najszybciej są płacone”.

Pani L. Fidrych: „mi się wydaje, że dobry gospodarz dba o ten budżet, z tego też wynikają  obawy i wątpliwości Pana Starosty, tym bardziej, że ta sytuacja z pielęgniarkami, do dzisiaj nie wiemy jak to będzie wyglądało. Mam pytanie, Panie Dyrektorze, a tak mniej więcej w kwestii miesiąca ma Pan szacunkowe obliczenia jaka kwota miesięczna byłaby potrzebna dla pielęgniarek na podwyżki, ile będzie kosztować to Szpital?”

Pan W. Kwaterski- Dyrektor SP ZOZ w Sejnach: „trudno to teraz powiedzieć, ale według wytycznych tylko w szpitalach mają pielęgniarki otrzymać, w poz nie dostaną. Grupy zawodowe jeszcze negocjują. Mniej więcej 100x400. My jak będzie decyzja i okaże się, że koszty podwyżek przekraczają nasze możliwości od razu podejmiemy rozmowy z pielęgniarkami lub z całą załogą, bo nie będziemy zadłużać zakładu przez wynagrodzenia na które nas nie stać. Jeśli pielęgniarki będą chciały wziąć te pieniądze a my będziemy po 50% pensji obcinać, to bez sensu. Mamy wentyl bezpieczeństwa, że od iluś lat pielęgniarkom dajemy dodatki w kwocie 300 zł jako dodatek do pensji, jeśli okaże się, że jednak docisną kolanem, że te 400 zł będziemy musieli dać, to mamy rezerwę i nie dam tych dodatków 300 zł. Będę musiał skalkulować, bo za chwilę będziemy bankrutami. Dam w pensje te dodatki, o co pielęgniarki zabiegały. Na działalność bieżącą nawet Starostwo nie może dać.

Pani L. Fidrych: „Panie Dyrektorze, czy to prawda, że brakuje pielęgniarek na niektórych oddziałach?”.

Pan W. Kwaterski – Dyrektor SP ZOZ: „my nie mamy problemu z pielęgniarkami. W tej chwili sytuacja po kontroli Państwowej Inspekcji Pracy, która wykazała nieprzestrzeganie przepisów przez nas, co było świadomym nieprzestrzeganiem, mianowicie pielęgniarki, które pracowały u nas, miały dyżury pod telefonem, dyżury gotowości i przepis kodeksu pracy był łamany w ten sposób, że pielęgniarka musi mieć 11 godzin na dobę odpoczynku. Jeśli była pod telefonem, to według inspektora Inspekcji Pracy nie ma odpoczynku. Jeśli zdarzy się zabieg raz czy dwa razy w tygodniu po południu, to nas nie było stać na to, aby trzymać pielęgniarki na zmianach. Ileś lat świadomie łamaliśmy przepisy kodeksu pracy. Po rekontroli Inspektora Pracy , który zagroził już konsekwencjami zmuszony byłem do rozmów z pielęgniarkami żeby przechodziły na kontrakty, umowy cywilno – prawne i wtedy ustalamy stawkę godzinową, czy pracuje w ciągu dnia, czy na gotowości, nie ma wtedy konsekwencji kodeksu pracy. W związku  z tym, że pielęgniarki nie wyraziły zgody na przejście na kontrakty, na co miały pełne prawo, część wyraziła a część nie, pojawiły się podmioty obce typu Niepubliczny Zakład z Suwałk i z Augustowa, który będzie zatrudniał niektóre nasze a niektóre z Suwałk pielęgniarki na gotowości, na zasadzie umów cywilno – prawnych. Mamy dzisiaj zabezpieczone bez problemu usługi pielęgniarskie. Mam nadzieję, że pielęgniarki przemyślą jeszcze raz ten temat, bo po co pieniądze naszego zakładu dawać po 1 zł czy po 2 zł od osoby komuś kto założył zakład i zatrudnił nasze pielęgniarki. Nie ma przymusu, taką decyzję podjęły, ja szanuję, było z 5-6 spotkań i tłumaczyliśmy, że jest to najlepsze rozwiązanie, ale podjęły decyzję, że nie chcą przechodzić na kontrakty. Nie ma problemu jeśli chodzi o pielęgniarki”.

Pan Starosta: „Odniosę się do słów Pana Dyrektora. Tak jak powiedziałem, Dyrektor przytacza te słowa i te zdania, które mu są wygodne. Tak jak przed chwilą było powiedziane przez Pana Dyrektora, nie uzyskaliśmy dzisiaj precyzyjnej odpowiedzi co do spłaty tego kredytu, już nie mówiąc o tym wniosku, który jest nieprecyzyjny. Jeśli chodzi o tą spłatę, to podtrzymuję to co powiedziałem na Radzie Społecznej. To nie było moje zdanie, tylko były osoby kompetentne, którym to przekazałem. Ja też mam możliwość porozmawiania z osobami, które wiedzą coś więcej na różne tematy niż ja. Jeśli chodzi  o dzisiejszą wypowiedź Pana Dyrektora, to również nie zapewnia tej spłaty kredytu. Pan Dyrektor powiedział, że na wiosnę tego roku powiedzieliśmy czy brać te 14 mln, owszem jak najbardziej, ale są pewne granice pewnych działań i gospodarz dobry wie, na ile go stać i jak może postąpić z tym gospodarstwem. Ja, z resztą tu dzisiaj było słychać pomiędzy zdaniami, że praktycznie jesteśmy organem założycielskim i prawdopodobnie,  tak jak było kiedyś bardzo dawno temu,  SP ZOZ przyjdzie do Rady Powiatu, takie mogą być założenia, o pomoc w spłacie kredytu, który w tej chwili może zaciągnąć, bo Rada Społeczna wyraziła pozytywną opinię. Wtedy Radni zapomnijcie o drogach, o podwyżkach dla pracowników, czy dla szkół, które prowadzimy, oprócz  tego co mamy. Nazwa ma w sobie SP ZOZ, czy Samodzielny  Publiczny Zakład Opieki i powinien być samodzielnym zakładem. My mamy tam tylko budynki i place, natomiast wszystko co jest w środku nie jest nasze. Jakby funkcja SP ZOZ jest, aby zapewnić opiekę dla pacjentów. Jeśli taka sytuacja będzie, a jest takie prawdopodobieństwo, to też mogę powiedzieć, jak Pan Dyrektor, prawdopodobnie jak nie spłaci kredytu przyjdzie do nas. Gminy czy się dołożą to ich dobra wola, natomiast my jako organ założycielski będziemy musieli spłacić. Jeżeli chodzi o zaproszenie do SP ZOZ, to nie było takiego zaproszenia, Pan Dyrektor nas zaprosił na spotkanie zapoznawcze z załogą Szpitala; byliśmy Członkowie Zarządu, część Radnych była. Ja uważam, że jeśli jest wizyta przełożonego, co do zasady u podwładnego może być odebrane jako kontrola. Dlatego raczej unikam kontroli w tym sensie, że pójdę do kogoś i będę coś chciał. Jeśli chodzi o współpracę, to współpraca jest jaka jest. Komisja zdawczo – odbiorcza budynku na 1 Maja 2 przekonała się co do współpracy, ponieważ Powiat użyczył budynku dla SP ZOZ a przy przekazaniu tego nie otrzymał. Pan Dyrektor przekazał to innemu podmiotowi  a nie temu od kogo wziął klucze i budynek. Co do współpracy, to można takich przykładów mnożyć i mnożyć. Jeszcze raz powtarzam, tak jak mówiłem na Radzie Społecznej SP ZOZ, nigdzie i nigdy nie mówiłem, żeby dla Sejn czegoś ktoś nie dał. Zawsze na spotkaniach w Białymstoku czy gdzie indziej – pieniążków jak najwięcej dla Sejn. Poza Sejnami nigdzie nie powiedziałem, że mamy dość. Natomiast tutaj, że wiem, że Rada Powiatu Sejneńskiego będzie chciała, jak jeżdżę po gminach, to o służbie zdrowia mało mówią, natomiast najważniejsze są w tej chwili drogi, szkoły – to jest istotne, natomiast o służbie zdrowia jakoś tak na gminach o tym nie mówią. Nawet nasi radni powiatowi bardziej zabiegają o to by drogi były budowane na terenie naszego Powiatu, gdyby nie było zagrożenia co do spłaty kredytu , nie byłoby obaw, a tak mam obawy”.

Pan Dyrektor: „po pierwsze jeśli chodzi o budynki: my jako SP ZOZ inwestujemy w budynki , nieruchomości, place, parkingi, to jest własność Powiatu. W każdej chwili Powiat może to sprzedać i mieć pieniądze z tego, bo to jest własność Powiatu. Temat, Panie Starosto, przekazania budynku 1 Maja, był Pan Józef Stankiewicz świadkiem od początku rozmów – przecież my przekazaliśmy budynek 1 Maja protokołem zdawczo – odbiorczym dla Starostwa. Jak Pan może mówić, że nie przekazaliśmy dla Starostwa. Klucze zostały przy Warsztatach Terapii Zajęciowej, które remontują naszymi pracownikami zadania powiatu jakie w tej chwili są w tym budynku. Ja tego nie rozumiem jak może Pan mówić, że my nie przekazaliśmy dla Starostwo, skoro jest protokół zdawczo – odbiorczy przekazany przez naszych pracowników w obecności księgowego dla pracowników Starostwa Powiatowego. Jak Pan może mówić, że nie przekazaliśmy dla Starostwa tego budynku. To jest kłamstwo, dzieje się to na naszych oczach. Panie przewodniczący, ja protestuję przeciwko takim kłamstwom, nie da się tego słuchać. Protokoły są na to.

Pani L. Fidrych – Przewodnicząca Komisji: „ja nie mogę odnieść się do tego, bo nie mam wiedzy”.

Pan Starosta: „ ja się do tego odniosę. Tak protokoły są, ja w komisji nie byłem, komisja była powołana do przekazania budynku. Nie powiedziałem, że protokołów, nie ma, są protokoły przekazania. Tylko chciałbym przypomnieć, jak było jeśli chodzi o uzgodnienia co do wyprowadzenia się z 1 Maja, jak to było. Na jednej Radzie Społecznej SP ZOZ, kto wystąpił z inicjatywą, żeby tą sprawę uregulować formalnie, to znaczy żeby SP ZOZ umowę z nami, czyli Starostwem, rozwiązał i żeby Stowarzyszenie mogło już tam wejść do tego budynku. Jak to było”.

Przewodniczący Rady: „Zdarzył mi się taki epizod w życiu, że byłem Starostą Sejneńskim, jest też kolega, który też miał w życiu taki epizod, ja byłem dumny jak jeździłem na Konwenty Starostów Województwa Podlaskiego, gdzie nie mamy problemów ze Szpitalem, wręcz przeciwnie. W wielu momentach mnie podpytywano, ale to była tajemnica handlowa. Znałem szczegóły, bo my spotykaliśmy się nie rzadziej jak raz na dwa tygodnie. Z resztą tak było ze wszystkimi kierownikami jednostek podległych spotykałem się i znalem to doskonale. Dzisiejszej dyskusji nie powinno być. Jeżeli budżet dziewiętnastomilionowy jest realizowany, jeżeli pozyskuje się 19 mln i kredyt 1 700 000, gdzie 800 tys. zł wraca, reszta to jest „pikuś”, ale będzie oddany obiekt, w standardach 2016, gdzie Klinika Białostocka, a na II miejscu Sejny. Teraz wszyscy musimy zebrać się, budować super image dla tego co powstało, bo to ma pozyskać z zewnątrz klienta żeby nam przyniósł dodatkowe złotówki. Tam każdy z nas trafi, wcześniej czy później. To jest zakład, który zatrudnia ponad 200 osób z naszego Powiatu. To jest wizytówka i nie mówmy, że gdzieś są jakieś rozbieżności. Czesało nas Stowarzyszenie, bo był problem, nie było zrozumienia. W tej chwili warunki myślę, że są godne, wszystko poszło, przesunęło się w czasie. Ale to w tym momencie, kto inny zawinił, nie żadna osoba tu siedząca, kto inny zawinił, że się przesunęło w czasie. Czego my się kłócimy, że ktoś inny zawinił. To pobierzmy się za ręce, zróbmy coś pięknego. 16.10 jest oddanie, nie daliśmy z Rady ani złotówki, a pretensji całą furę. Na nic nie daliśmy, prosiłem żeby dać na parę palet polbruku, nie ma, to może teraz z 50-100 na te urządzenia. Inne Powiaty 20 mln w Augustowie i nie mogą się tego pozbyć. Tej rozmowy dzisiaj nie powinno być”.

Pan J. Miszkiel: „Panie Starosto, Wysoka Rado, nie będę się powtarzał, po Panu Przewodniczącym ale przykro mi tu dzisiaj siedzieć na tym krześle, a wiecie dlaczego, bo ja różne Rady widziałem, jestem samorządowcem nie jeden raz. Słyszałem opozycję w Gminie Sejny , słyszałem pytania, odpowiedzi, zapytania. Ale jeżeli proszę Państwa chcemy w tym Starostwie grać Szpitalem, to obudźmy się. To, że ludzie na Sesjach nie mówią o służbie zdrowia i nie mówią, że trzeba się leczyć tylko drogi robić, to mają rację, bo te wyniki, które przedstawia Pan Dyrektor świadczą o tym, że sami załatwiali temat i nasi ludzie czują się szczęśliwi, że mogą zadzwonić po karetkę do Sejn, że mogą przyjść do takiego Szpitala. Może brakuje mu jeszcze paru specjalistów lekarzy, ale mam nadzieję, że będzie miał te warunki, to i lekarzy będzie łatwiej ściągnąć. Jeżeli my mamy tutaj dyskutować i Pan Dyrektor musi się wysilać, człowiek, który ściągnął tyle pieniędzy dla Sejn. Proszę mi pokazać drugą taką instytucję, która w ciągu roku ściągnęła cały budżet i my dyskutujemy, że ktoś komuś coś powiedział. Ano dyskutujemy, bo my mamy takie nawyki do dyskusji tego, kto jak widział a tamtego to ja nie lubię a tamten to jest niedobry. Proszę Państwa, jeżeli będziemy w ten sposób podchodzić, to do niczego nie dojdziemy. Ja ze swojej strony, Panie Dyrektorze, pozwolę sobie Panu serdecznie podziękować i pogratulować. Jak zrobią inni nie wiem. Zrobił Pan największą robotę dla Powiatu Sejneńskiego w ciągu ostatnich kilku lat. Jeszcze coś Panu powiem, współpracował Pan z tamtą Radą i nie było problemów kiedy Starostą był Pan Szturgulewski i Pan Grzybowski. Jak Pan mówił, że nie było środków, dofinansowaliśmy, była Rada, Pani Przewodnicząca uczestniczyła w tamtej Radzie, jak trzeba było pozyskać środków na połowę wkładu na Wojska Polskiego. Znaleźliśmy środki. Dziś inwestycja 19 mln i Powiat nie dał ani złotówki i my dyskutujemy, że ktoś coś mówił”.

Przewodnicząca Komisji: „uważam, że należy nad każdym problemem rozmawiać, dyskutować i nie wolno się na nikogo obrażać. Ja ze swej strony chcę powiedzieć, że jesteśmy dumni, że Szpital się rozbudowuje, że pozyskane są środki, że inwestycja kwitnie, w tym Powiecie bardzo biednym i samorządzie bardzo biednym, bo i Miasto i każda Gmina boryka się z dużymi problemami, ale to, że ktoś dmucha na zimne, to też nie można tak reagować bardzo energicznie. Tutaj trzeba rozmawiać, nie robić z igły wideł, bo może tak dużego problemu nie ma. Autentycznie każdy nosi w sercu wielką radość, że ten Szpital rozwija się”.

Pan J. Miszkiel: „Pani Przewodnicząca, to co Pani proponuje – oddać 19 mln i nie zakończyć inwestycji?”

Pani L. Fidrych – Przewodnicząca Komisji: „jestem członkiem Rady Społecznej i byłam za wzięciem kredytu i tutaj Pan Dyrektor uzasadniał wzięcie tego kredytu. Natomiast obawy spłacalności, czy też wątpliwości, to nigdy nie będzie 100% pewności. Każdy z nas może mieć obawy, Pan Starosta też może mieć obawy, tym bardziej, że jeszcze wyszła ta sytuacja pielęgniarek dwa tygodnie temu”.

Przewodnicząca Komisji zarządziła głosowanie w sprawie przyjęcia materiałów na X Sesję Rady Powiatu Sejneńskiego: poprzez głosowanie jawne, jednogłośnie podjęto Uchwałę Nr 7/8/2015 Komisji Oświaty, Zdrowia, Kultury, Leśnictwa i Rolnictwa z dnia 29 września 2015 r. w sprawie zatwierdzenia materiałów na X Sesję Rady Powiatu Sejneńskiego /zał. nr 3/.

 

 

Ad. pkt. 3. Sprawy różne.

 

            W tym punkcie głosu nie zabierano.

 

Na tym protokół zakończono.

 

 

            Sporządziła:                                                               Przewodniczyła:

   Katarzyna Mikłaszewicz                                                      Lucyna Fidrych

 

 

 

 

 

Metryka strony

Udostępniający: Biuro Rady Powiatu

Wytwarzający/odpowiadający: Katarzyna Mikłaszewicz

Wprowadzający: Katarzyna Mikłaszewicz

Data wprowadzenia: 2015-11-02

Data modyfikacji: 2015-11-02

Opublikował: Katarzyna Mikłaszewicz

Data publikacji: 2015-11-02